Biuro podróży Trip7.pl
Blog

Islandzkie tradycje bożonarodzeniowe

Islandia jest na pewno miejscem, gdzie można poczuć świąteczny klimat. Mimo, że na wyspie trwa wtedy noc polarna i brakuje słońca nie jest ponuro, ponieważ Islandczycy dekorują całe miasteczka światełkami. W miejscowościach odbywają się świąteczne koncerty, także bożonarodzeniowe jarmarki, otwarte są lodowiska. Śniegu także w grudniu nie zabraknie, więc święta są prawdziwie białe. Miłym dodatkiem na pewno jest zorza polarna, która w tym okresie pojawia się bardzo często. Brzmi to jak idealne miejsce do spędzenia tego wyjątkowego czasu. Jak Islandczycy spędzają Boże Narodzenie? Czym różnią się ich tradycje od naszych rodzimych?

Warto zacząć od tego, że na Islandii stosunkowo silne są wierzenia pogańskie i przetrwało wiele tradycji związanych z dawnymi wierzeniami. Na wyspie dominuje luteranizm, choć dużą grupę stanowią także ateiści.  Święta na wyspie trwają aż 26 dni (od 11 grudnia do 6 stycznia)! Jest to związane z postaciami pochodzącymi z islandzkiego folkloru – Yule Lads. 13 bożonarodzeniowych żartownisiów przybywa z gór pojedynczo od 11 grudnia, a potem po kolei tam wracają. Właśnie stąd 26 dni. Każdy z Yule Lads ma swoje imię, a także typowy żart. 12 grudnia odpowiada polskim Mikołajkom, dzieci wystawiają wtedy na parapecie buty, w którym znajdują potem drobne prezenty. Na niegrzeczną dziatwę będzie jednak czekać jedynie zgniły ziemniak. Kolejną postacią z bożonarodzeniowych wierzeń jest Yule Cat – Świąteczny kot, z którym związany jest zwyczaj zakładania w Wigilię nowych ubrań. Kot bowiem zjada tych, którzy świętują w starym odzieniu.

Świętowanie zaczyna się tak naprawdę już od 23 grudnia. Wtedy to rodziny się spotykają, a typowym daniem jest płaszczka. Je się także owsiankę, w które ukrywa się migdał. Szczęśliwiec, który się na niego natknie dostaje nagrodę. Ten dzień poświęcony jest Thorlakowi Thorhallssonowi – patronowi Islandii, a w kościołach odbywa się msza św. Porlakura.

Wigilia na Islandii zdecydowanie nie jest jarska. Główną potrawą jest wędzona jagnięcina – hangikjöt podawana z białym sosem ziemniaczanym – uppstúfur, czerwoną kapustą i groszkiem. Ważny jest także chlebek bożonarodzeniowy, który tradycyjnie przygotowuje cała rodzina. Dzieci zajmują się wycinaniem wzorków, a starsi smażeniem. Nazywa się on laufabrauð i przypomina nieco nasz opłatek. Robi się go z mąki i mleka, a tradycyjnie smaży na owczym łoju. Do picia podaje się napój bezalkoholowy, który powstaje po połączeniu gazowanego napoju pomarańczowego ze słodem. Nazywa się on jólaöl. Inne potrawy wigilijne to zupa z jagnięciny – kjötsúpa, hamborgarhryggur, czyli wieprzowina lub rzadziej mięso z renifera/indyka lub nawet maskonura marynowane w miodzie i pieczone z dodatkiem ananasa. Po jedzeniu członkowie rodziny otwierają prezenty. Typowymi podarkami na wyspie są: świecie, książki i karty do gry.

Pierwszy dzień świąt nie różni się znacząco od naszego sposobu na jego spędzanie. Ludzie spotykają się w rodzinnym gronie, jedzą, cieszą się otrzymanymi w Wigilię rzeczami, grają w gry lub oglądają świąteczne filmy. Za to drugi dzień świąt jest zdecydowanie mniej tradycyjny. Poświęca się go na spotkania z przyjaciółmi i imprezy nawet do późnej nocy.

Jesteście zaskoczeni islandzkimi tradycjami? A może zamarzyliście o spędzeniu świąt na Islandii? Na pewno jest to świetny pomysł. Niezależnie jednak, gdzie będziecie celebrować ten magiczny czas, życzymy „Gledileg jol!”, czyli „Wesołych świąt!”.

Sprawdź nasze: