Już etymologia nazwy zachęca do poznania tego miasta dokładniej, ponieważ po duńsku Thorshavn (Tórshavn w języku farerskim) oznacza Port Thora, który w mitologii nordyckiej jest bogiem piorunów i burzy. Miasto jest stolicą Wysp Owczych, chociaż nie są one niepodległym państwem, a częścią Wspólnotowego Królestwa Danii. Mimo to cieszą się dość sporą autonomią i w wielu kwestiach są niezależne.
Historia Thorshavn sięga X wieku, a więc czasu pierwszych osadników na tych ziemiach. Miejsce to, a dokładniej najstarsza dzielnica miasta – skalisty półwysep Tingens, spełniało szczególną rolę. Wikingowie organizowali tu wiece – zgromadzenia, na których mężczyźni podejmowali decyzje dotyczące wspólnoty. W związku z funkcją miasta, nie miało ono stałych mieszkańców, aż do XIII wieku, który okazał się przełomowy. Po pierwsze wybudowano wtedy, istniejącą do dziś i będącą najstarszym budynkiem w stolicy, siedzibę zakonników – Munkastovn. W tym stuleciu Faroje zostały także przyłączone do terytorium Norwegii, co utrwaliło znaczenie Thorshavn jako siedziby władzy. Kolejne stulecie to czas prawdziwego rozkwitu miasta. W osadzie odbywał się regularny targ, a coraz więcej ludzi się tu przeprowadzało. Wzrost liczby osadników wymusił budowę nowych domów i to wtedy zaczęły powstawać charakterystyczne domy pokryte trawiastymi dachami, które można podziwiać także współcześnie. W XVI wieku wybudowano warownię, która pomogła walczyć z piratami atakującymi miasto. W XVII wieku wybudowany został pierwszy kościół na Wyspach ufundowany przez duńskiego króla (został rozebrany około dwieście lat później), a miasto osiągnęło liczbę stu mieszkańców. Pod koniec stulecia wybuchł pożar, który strawił większość zabudowy dzisiejszej starówki. W 1909 roku Thorshavn otrzymało prawa miejskie, a liczba ludności przekroczyła 1800 osób. Podczas II wojny światowej Faroje były aliancką bazą, a stolica kilkakrotnie była bombardowana przez Niemców. Zginęło kilku farerskich rybaków, o których przypomina poświęcony im pomnik. Druga połowa XX wieku to czas intensywnego rozwoju miasta i całych wysp zahamowanego później przez kryzys.
Skoro poznaliśmy już po krótce historię miasta, łatwiej będzie nam zrozumieć znaczenie pewnych miejsc, które może z perspektywy mieszkańca większego, europejskiego kraju nie robią wrażenia. Najwięcej zabytków znajduje się w historycznym centrum miasta, czyli wspomnianym wcześniej Tinganes. Wiele z nich to rekonstrukcje po pożarze z 1973 roku. Warto zobaczyć najstarszy budynek miasta, czyli wybudowany w XIII wieku Munkastovan –rezydencję mnichów będącą centrum życia religijnego, aż do wybudowania pierwszego kościoła cztery stulecia później. Budowlę cechują nietypowe jak na architekturę farerską grube, kamienne mury, które, co ciekawe, łączone były zaprawą z palonych muszli. Cała starówka to zbiór drewnianej zabudowy, o długiej historii, która pełniła i dalej pełni ważne funkcje. Kiedyś pobierano tam podatki, magazynowano towary, a także była to siedziba duńskich władz, a dziś jest ona miejscem pracy farerskich ministrów i ambasadorów. Na szczególne wspomnienie zasługuje czerwony budynek, który jest najlepiej widoczny z morza i od razu rzuca się w oczu z promu. Jest to Skansapakkhúsið i chociaż jego nazwa oznacza sklep lub magazyn, to jest to miejsce obrad rządu Wysp.
Niedaleko starówki znajduje się przystań dla żaglówek i mniejszych łodzi, a przy niej urokliwa i fotogeniczna uliczka z kolorowymi kamienicami, przypominająca trochę sławną kopenhaską Nyhavn. Tuż za nią, na niewielkim wzniesieniu, znajduje się katedra Havnar Kirkja. Dzwon w tym kościele pochodzi z wraku duńskiego statku. Na tej samej uliczce, co kościół jest bardzo przyjemna księgarnia połączona z kawiarnią, gdzie można kupić pamiątki.
Miejscem, które warto zobaczyć, chociażby z zewnątrz jest Dom Nordycki –Norðurlandahúsið. Jest to chyba najnowocześniejszy budynek na całym archipelagu i perła architektury farerskiej, która idealnie łączy modernizm z tradycją. Celem muzeum jest propagowanie kultury Wysp Owczych i innych krajów nordyckich. Ciekawym punktem na mapie stolicy jest także Listasavn Føroya, czyli Farerska Narodowa Galeria Sztuki, gromadząca wszelkie dzieła farerskich artystów, chociaż zdecydowanie przeważa malarstwo.
Nieco dalej od centrum mieści się Fort Skansin – warownia z XVI wieku, która powstała by bronić Thorshavn przed piratami, istotną rolę odegrała także podczas II wojny światowej. Znajdziecie tam stosunkowo nową latarnię portową, która może zaskakiwać dość skromną wysokością. Rozmiar jest usprawiedliwiony najprawdopodobniej silnymi wiatrami oraz brakiem drzew. Jednak jest w mieście jedno miejsce z drzewami, a mianowicie Park Viðarlundin, czyli najbardziej zalesione miejsce na Farojach. To właśnie tam zajdziemy pomnik rybaków, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
Stolica Wysp Owczych wypada blado na tle całego archipelagu. Jak typowe miasto portowe ma swoje ładne miejsca, ale także te bardziej szare, brzydkie, industrialne momenty. Tórshavn pokazuje nam jednak, że stolica może być kameralna, bez ton betonu, drapaczy chmur i monumentalności. Jest to brama, która otwiera turystę na piękno i wyjątkowość tego wietrznego archipelagu.